piątek, 29 sierpnia 2014

Do boju

Legia do boju

Legia Warszawa po dyskwalifikacji z Ligi Mistrzów(LM) przystąpiła do rywalizacji w Lidze Europy. Na ich drodze stanęło kazachstańskie Aktobe. Zespół ten nie był łatwym przeciwnikiem, ponieważ w tym roku brał również udział w kwalifikacjach Champions League. Kazachowie ulegli jednak w trzeciej rundzie drużynie z Bukaresztu - Steaua. Polacy wygrali pewnie w dwumeczu 3: 0 pokonując rywali na własnym stadionie 2: 0, a przywożąc z wyjazdu cenną, jednobramkową zaliczkę. Tym samym po raz kolejny Warszawiacy znaleźli się w fazie grupowej.

Po odpadnięciu Celticu Glasgow z LM wielu kibiców liczyło na ponowne zetknięcie się obu drużyn. Niestety los przyniósł inne rozstrzygnięcia. W dzisiejszym losowaniu Legia trafiła na zespoły z Belgii, Turcji oraz Ukrainy.



Z pierwszego koszyka wylosowany został ukraiński Metalist Charków. Kibice w Polsce mogli już poznać ten zespół w tym sezonie z rywalizacji z Ruchem Chorzów. Po bardzo zaciętej rywalizacji lepszy okazał się Metalist, ale do rozstrzygnięcia dwumeczu potrzebna była dogrywka. Jednak jakby nie patrzeć Ukraińcom dość regularnie udaję się grać w fazie grupowej Ligi Europy, dlatego wylosowywani byli z pierwszego koszyka. Jest to na pewno trzecia siła ligi ukraińskiej i niewątpliwie bardzo niewygodny rywal. Dodatkowym czynnikiem jest również obecna sytuacja panująca w państwie. Niewątpliwie o sile ofensywnej tego zespołu decyduje Brazylijczyk Cleiton, który właśnie pogrążył Ruch w dogrywce. To on wielokrotnie napędza ataki tego zespołu. Kolejną z gwiazd zespołu jest Edmar naturalizowany reprezentant Ukrainy. Rozegrał on już ponad 300 meczów w ukraińskiej ekstraklasie, niewątpliwie jego doświadczenie może okazać się bardzo ważne.

Do wyżej wymienionego zespołu dołączył znany Legionistom z tamtego sezonu – Trabzonspor. Piłkarze z Warszawy na pewno będą chcieli zrewanżować się Turkom za poprzedni rok, gdzie dwukrotnie musieli uznać ich wyższość przegrywając w obu meczach 2:0. Wydawać się może, że to Turcy są najmocniejszym zespołem tej grupy. W lidze co roku znajdują się w górnej części tabeli będąc rywalem Fenerbache, Galatasaray i Beskitasu w walce o mistrzostwo. W eliminacjach uporali się oni z rosyjskim Rostovem remisując na wyjeździe 0:0 utrzymali dwubramkową zaliczkę z pierwszego meczu. Możliwe, że nie jest to ten sam Trabzonspor co rok temu, ale trener Halilhodžić dalej ma w swojej kadrze świetnych graczy, chociażby Oscara Cardozo, który niewątpliwie posiada wszystko, żeby zostać największą gwiazdą tego zespołu. Ciekawym zakupem może okazać się Ekici, który przyszedł z Werderu Brema. Jest on również reprezentantem Turcji, poniekąd nie jedynym w swoim zespole. Starciom naszej drużyny z Turkami na pewno będzie towarzyszyć ciekawa rywalizacja na trybunach. Niewątpliwie tureccy kibice są równie fanatyczni, co fanatycy klubu ze stolicy.



Z ostatniego koszyka wylosowane zostało belgijskie Lokeren, zdobywca Pucharu Belgii z ubiegłego sezonu. W którym przed laty z powodzeniem występowali polscy gracze tacy jak Włodzimierz Lubański czy Grzegorz Lato. Wydawać by się mogło, że to właśnie najsłabszy zespół w grupie mistrzów Polski. Po eliminacjach gdzie Belgom udało się wyeliminować angielskie Hull City. Stało się to dzięki bramce zdobytej na wyjeździe w przegranym 2:1 spotkaniu, ale i tak wystarczył im wynik 1:0 osiągnięty na własnym stadionie. Więc wcale Belgowie nie muszą być „kopciuszkiem” tej grupy, a o czym trzeba pamiętać wracają oni do Europy po 2 letniej przerwie i na pewno będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Najbardziej rozpoznawalną postacią jest niewątpliwie bramkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej – Barry, który reprezentował swój kraj na Mundialu w Brazylii. Warto również wspomnieć tutaj o środkowym napastniku z Brazylii – Dutrze, który w 3 występach dla Lokeren zdobył już dwa gole.


                W mojej opinii Legia trafiła do grupy, z której jest w stanie wywalczyć awans. W rywalizacji z Celtickiem pokazała, że chęć grania w Lidze Mistrzów. Jednak to marzenie zostało jej odebrane w najbardziej brutalny sposób, bo nie na boisku tylko za urzędowymi biurkami. Właśnie dlatego Legia powinna udowodnić swoją klasę i osiągnąć awans. Tak jak pisałem wyżej można było trafić lepiej, szczególnie los z czwartego koszyka mógłby być lepszy. Nie ma jednak co narzekać, każdy z zespołów jest na pewno w zasięgu Legii. Co więcej to Legię można wymieniać w gronie faworytów do wyjścia z grupy. Trabzonspor w dalszym ciągu pozostał bardzo groźny, ale w mojej opinii jest zespołem nieco słabszym niż w tamtym sezonie. Tak samo Metalist gdzie zespół opuściło pięciu graczy z Ameryki Południowej, co na pewno osłabiło ich siłę ofensywną. Oczywiście chcielibyśmy, żeby Lokeren nie sprawiało więcej niespodzianek, a jeśli już, to nie w meczach z Legią. Ja wierzę w to, że Warszawiakom uda się awansować do rundy pucharowej. Na pewno wszystko jest w ich „rękach”, w tym wypadku można powiedzieć „nogach”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz