środa, 27 sierpnia 2014

Śladami Messiego

Śladami Messiego


                Czy to nowy Messi? Z pewnością na tę odpowiedź przyjdzie jeszcze czas. Tymczasem ostatnio bardzo głośno zrobiło się w mediach za sprawą tego 18-letniego chłopaka - Munira El Haddadiego lub w skrócie po prostu Munira. Warto zapamiętać to nazwisko, bo jeżeli w tak błyskawicznym tempie będzie się rozwijać, to stanie się on najlepszym graczem na świecie. Jeszcze do tego daleka droga, ale jego początek wygląda naprawdę imponująco.

                Chłopak urodzony pierwszego września 1995 roku w San Lorenzo de El Escorial z pochodzenia jest Marokańczykiem. Na pierwszy trening w Galapagar zaprowadził go ojciec. W wielu wywiadach to właśnie tacie dziękuję za to, że został piłkarzem. Następnie próbował sił w Atletico Madryt, gdzie nie dostrzeżono jego talentu i wypożyczono go do Rayo Majadahonda w sezonie 2010/2011. W nowym klubie nic nie stało mu na przeszkodzie do zaprezentowania swoich fantastycznych umiejętności. Zdobył on 32 bramki w 29 meczach. Nie mogło to przejść bez echa wśród klubów hiszpańskich jak i europejskich gigantów, których skauting stoi na bardzo wysokim poziomie. Pojawiły się oferty takich zespołów jak Real Madryt, Manchester City czy FC Barcelony. Jednak to właśnie Blaugrana wygrała wyścig po podpis Munira. Już w 2011 roku dołączył do La Masia. W pierwszym sezonie spędzonym w Juvenilu B zdołał on strzelić 22 bramki, co przyczyniło się do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii przez jego zespół. W następnym sezonie, jego świetne występy pozwoli na ponowny końcowy triumf. Został on przeniesiony do zespołu Juvenilu A.

                Właśnie tutaj nastąpił najszybszy rozwój El Haddadiego. Zaimponował on swoją grą przede wszystkim w młodzieżowej Lidze Mistrzów 2013/2014. Niewątpliwie był on najlepszym zawodnikiem całych rozgrywek. W 10 meczach zdobył on jedenaście bramek i dorzucił pięć asyst. Zdobywając tytuł najlepszego strzelca turnieju, a i będąc przy tym najlepszym asystentem. Niesamowite dokonanie, jeśli spojrzy się, że Barcelona zdobyła w całych rozgrywkach 32 bramki. W pamięci kibiców na pewno pozostanie jego trafienie z finału przeciwko Benfice. Nie ma co się rozpisywać na temat tego majstersztyku, zobaczcie sami:


                Jego gra pozwoliła mu na awans do drugiego zespołu Barcelony, gdzie również Munir odpłacał się bramkami za zaufanie. Zdobył ich cztery, ale tylko czterokrotnie wychodził on w pierwszej jedenastce, a aż siedmiokrotnie meldował się na boisku wchodząc z ławki rezerwowych. Zdążył już też zagrać w młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii do lat 19, gdzie w trzech meczach zanotował już 3 trafienia. Wszystko to sprawiło, że pojawiło się zainteresowanie wielu klubów z Europy: Arsenalu, Bayernu Monachium czy PSG. Lecz nic nie wskazywało na to, że młody gracz opuści Barcelonę. Przedłużył on kontrakt do 2017 roku zapisując w nim klauzulę odstępnego 12 milinów euro, która wzrosnąć miała do 35 milinów, kiedy ten będzie członkiem pierwszego zespołu.

                Do Barcelony przyszedł Luis Enrique i od razu włączył El Haddadiego do kadry. Za takie zaufanie mógł się on odwdzięczyć oczywiście tym, co robi najlepiej. Zdobył on największa ilość goli ze wszystkich zawodników, a nie zapominajmy, że Barcelona jest złożona z gwiazd światowego formatu z Messim na czele. Cztery bramki w sześciu meczach. Odpowiednio dwukrotnie wpisał się na listę strzelców: HJK  Helsinki i Club Leon. Absencje dwóch gwiazd: Suareza zawieszonego przez FIFA oraz Neymara będącego wciąż kontuzjowanych sprawiły, że pojawiła się realna szansa występu w pierwszym ligowym zmaganiu przeciwko Elche. Nowy trener Barcelony nie bał się zaryzykować i Munir pojawił się na boisku od pierwszej minuty. Już w pierwszej połowie dał próbkę swoich umiejętności z łatwością uwalniając się z pod krycia obrońcy i trafiając w poprzeczkę. Na początku drugiej połowy był już jednak bezlitosny dla Przemysława Tytonia i po podaniu Rakiticia z łatwością wykończył akcje. W 67 minucie przy owacji na stojąco całego stadionu opuszczał boisko.

                Jeszcze niedawno czekał na skończenie treningu pierwszego zespołu by móc poprosić Messiego o autograf, teraz dzieli z nim jedną szatnię. Jak w zawrotnym tempie ten młody chłopak realizuję swoje marzenia. Do klubu wróciła inna wielka nadzieja Barcelony Deulofeu, ale występy Munira spowodowały,że musiał po raz kolejny udać się na wypożyczenie. Właśnie teraz nadszedł czas 18-latka, bo kiedy jak nie w chwili gdzie grać nie może Suarez i Neymar ma pokazać pełnię swoich umiejętności. Grając w taki sposób jak teraz będzie mógł liczyć na wiele minut. W których będzie w stanie wywalczyć sobie uznanie w oczach trenera i przyprawić go o ból głowy, kiedy już będzie mógł on skorzystać z wyżej wymienionej dwójki.

Munir ma wszystko, aby stać się najlepszym: przyśpieszenie, uderzenie z obu nóg, instynkt a prawdopodobnie posiada coś jeszcze. To, co Messi - olbrzymi dar od Boga. Mam nadzieję, że jeśli będzie on podążał w tym kierunku, co teraz. Będzie on bardzo ważnym ogniwem pierwszego zespołu i będzie można powiedzieć, że to właśnie on jest najlepszym transferem Barcelony. Myślę, że trener Enrique wie, jakim diamentem jest El Haddadi i gdy ten będzie zdobywał kolejne gole nie posadzi go na ławce rezerwowych tylko z powodu tego, co osiągnęli już jego starsi koledzy albo z powodu tego, ile kosztowali. Na pewno do oceny przyjdzie czas, ale na ten moment oczarował on chyba cały świat i wiele osób oczekuję na więcej jego występów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz