sobota, 6 września 2014

Próba młodzieżówki

Próba młodzieżówki – mecz Grecja U21 – Polska U21

                Kiedy wszyscy skupiają się na zaczynających się eliminacjach do Mistrzostw Europy we Francji w 2016 roku i pierwszym meczu Polski z Gibraltarem. Zapominamy, że nasza kadra do lat 21 gra arcyważne spotkanie z Grekami. Spotkanie to zadecyduje czy Polacy wygrają swoją grupę i zakwalifikują się do baraży o walkę w młodzieżowych Mistrzostwach Europy.

Źródło grafiki: http://www.pzpn.pl/reprezentacje/reprezentacje-mlodziezowe/reprezentacja-u-21/kadra

                Po piątkowych meczach rozgrywanych przez głównych rywali do awansu: Turcję (zwycięstwo 3:0 z Maltą) i Grecję (porażka 3:0 z Szwecją). Sytuacja w grupie się nie zmieniła dalej przewodzimy z dorobkiem 15 punktów, drudzy są Turcy z 13 punktami i trzecie miejsce przypadło Szwedom mającym tyle samo oczek co druga drużyna. Mająca 12 punktów Grecja pogrzebała chyba swoje nadzieję na awans w przed ostatniej kolejce. Tym samym ostatnia kolejka zapowiada się bardzo ciekawie, bo czekają nas mecze Szwecji z Turcją i Polski z Grecją. Naszym do awansu wystarczy remis.

                Spotkanie w Katerini będzie należało do tych naprawdę trudnych. Niestety w tym spotkaniu trener Dorna nie będzie mógł liczyć na zawieszonych za kartki: Zielińskiego i Furmana. Do tego dochodzi kolejny kłopot związany z urazem Karola Linettego w meczu z Cracovia. Jest to pewne, że lechita na pewno nie pomoże swoim kolegom. Z naszego obozu dochodzą też niepokojące wieści na temat kondycji Daniela Dziwniela. Jeśli nie będzie on  w pełni zdrowia, nie wystąpi w Grecji.

                Jeżeli Dziwniel nawet nie zagra to nie jest to olbrzymi problem, bo w jego miejsce wskoczy pewnie Mateusz Lewandowski. Zawodnik ten już grał w eliminacjach, a po przenosinach z Pogoni Szczecin do Włoch już zdążył tam zadebiutować. Większy ból głowy nasz trener ma ze złożeniem naszej drugiej linii, gdzie stracił trzech kluczowych zawodników dla tej kadry. W tym momencie pewniakami są Wolski i Chrapek. Oni na pewno wystąpią w meczu z Grekami. Nad wyborem partnera dla byłego wiślaka trzeba się jednak poważnie zastanowić. Czy postawić na Dawidowicza, który nie oszukujmy się leczył ostatnio kontuzję i nie pograł zbytnio w rezerwach Benfiki. Jednak bardziej prawdopodobne wydaję się, że Golla zagra na pozycji defensywnego pomocnika. Tak jak występował kiedyś w Lechu Poznań albo na początku swojej przygody ze szczecińską Pogonią. Wiąże się to z pewnym ryzykiem, bo jak wiadomo został on przez trenera Wdowczyka przekwalifikowany na stopera. Dla mnie jednak jest to lepsze rozwiązanie niż z Dawidowiczem, który nie oszukujmy się nie ma odpowiedniego rytmu meczowego, gdzie u Golli jest on zachowany.




           
       Na największą stratę naszej kadry postanowiłem poświęcić oddzielny akapit. Jak bardzo odczuwalna może być strata najlepszego strzelca drużyny (9 bramek w eliminacjach) przekonamy się pewnie dopiero we wtorek. Chyba wiadomo o kim mowa – Arkadiusz Milik, który dostał powołanie do seniorskiej reprezentacji na mecz z Gibraltarem. Coś jest tutaj nie tak. Nie ukrywajmy Gibraltar nie jest przeciwnikiem, który wymaga zabrania zdecydowanie najlepszego gracza młodzieżówki. Gdzie i tak wiadomo, że pozycję napastnika w kadrze Nawałki ma Robert Lewandowski. Jeżeli selekcjoner powołał tylko Arka, żeby ten przez większość meczu oglądał poczynania swoich kolegów z perspektywy ławki rezerwowych. Jest to dla mnie sytuacja nie do przyjęcia. Wiadomo jak kluczowym graczem młodzieżówki jest Milik i nie można mówić tutaj o rozwoju tego chłopaka ani prestiżu grania dla dorosłej kadry. Chociaż trener Dorna mówi, że nie było kłótni o Milika to i tak powinien mieć żal do trenera Nawałki. Wszystko byłoby do przyjęcia gdybyśmy grali naprawdę ciężki mecz i Arek odgrywał kluczową rolę w reprezentacji. Niestety tak nie jest i tym posunięciem selekcjoner seniorskiej kadry może wyrządzić olbrzymią krzywdę tym młodym chłopakom, którzy tak dzielnie walczyli o awans, a w najważniejszym momencie stracili kluczowego gracza. Niewątpliwie Parzyszek ani Przybyłko nie zastąpią Arka Milika, chociaż bardzo bym tego chciał.


                Nie pozostało nam nic innego jak mocno trzymać kciuki za naszą młodzieżówkę. Myślę, że atutem tych chłopaków jest to, że znają się bardzo dobrze. Od dłuższego czasu wspólnie występują z orłem na piersi. Wielokrotnie pokazali oni charakter mam nadzieję, że tym razem również będzie tak samo. Wystarczy nam remis, ale nasi chłopcy nie powinni wyjść z takim nastawieniem na boisko. Grając o zwycięstwo pokażą, że mimo trudów jakie ich spotkały w tym decydującym momencie zasłużyli na ten awans. Tego właśnie życzę trenerowi Dornie i całej młodzieżowej reprezentacji. Wszystkich zachęcam do obejrzenia tego meczu we wtorek o 18.30 w kanale TVP Sport albo w internetowej transmisji na www.sport.tvp.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz