Zawrót głowy Realu Madryt(cz.2)
Wydaje
się, że Kross może być strzałem w dziesiątkę i że to właśnie on zyska sympatię
publiczności . Przy odrobinie wolnego miejsca przy
skrzydłowych pokroju Bala i Cristiano ze swoją wizją gry i umiejętnością
dyrygowania, Kroos jest w stanie
rozerwać każdą defensywę świata. Wielokrotnie pokazywał to przy Riberym i
Robbenie.
Ostatnim
dotychczasowym transferem był Kostarykańczyk
– Keylor Navas. Czyli kolejny
bohater brazylijskiego mundialu, bramkarz rewelacji tego turnieju. Znany bardzo
dobrze z występów w La Liga. Wydawało się, że jest to jeden z tych, których
nigdy nie będziemy oglądać w wielkich klubach, że będzie on bardzo solidnym
bramkarzem jednego z ligowych średniaków. Wszystko jednak zmieniło się w
Brazylii, gdzie głównie dzięki fantastycznym popisom na linii bramkowej
Keylora, Kostaryka wygrała grupę i to nie byle z kim, bo z Anglią, Włochami i
Urugwajem. Drużyna doszła do ćwierćfinału, gdzie uległa dopiero po karnych w
meczu z Holandią mającą apetyt na zwycięstwo. Jego bramka na mistrzostwach wydawała
się jakby była zaczarowana, a po jego interwencjach widzowie przecierali oczy.
Po mistrzostwach mówiło się wiele o jego transferze, wymieniano wiele zespołów.
W pewnym momencie wydawać się mogło, że bramkarz podpisze kontrakt z Bayernem.
Nic z tych rzeczy. Keylor był spokojny, czekał na rozwój sytuacji, wiedział o
zainteresowaniu Realu i chciał dołączyć do klubu, w którym występy były jego
marzeniem. Florentino Perez zamknął ten transfer w kwocie 10 milinów, które
wpłynęły na konto Levante.
W tym roku, podobnie
jak w ubiegłym rozgorzała debata na temat obsady bramki. W zeszłym sezonie dotyczyła
Casillasa i Lopeza. Teraz Lopez jest już spokojny o swoją pozycję numer jeden w
bramce Milanu, natomiast drugiemu bramkarzowi zagraża nieco młodszy przeciwnik.
Czy Iker który swoje najlepsze lata ma już za sobą poradzi sobie z 27-latkiem
który po spełnieniu swojego marzenia jest zdeterminowany do pracy jak nigdy?
Jego pokora pozwoliła mu na to by stanąć w tym miejscu, w którym jest, nie
wydaję się, aby sytuacja „boskiego” Ikera się poprawiła. Duży udział w tym
wszystkim miały media, które pozwoliły osiągnąć „królewskiej jedynce” pozycję
którą ma. Warto sobie zadać pytanie czy jeżeli Hiszpan będzie miał udział przy
traconych przez Real bramkach, media nie będą postulować wystawienia do składu
Navasa. Odpowiedź dadzą nam pierwsze mecze. Na ten moment Kostarykańczyk olśnił
zarówno sztab szkoleniowy jak i kolegów, ale w tej chwili to jednak Casillas
jest bramkarzem numer 1 „Królewskich”.
Istotną zmianą jest także zastąpienie Zinedina Zidana przez Fernando Hierro na
stanowisku asystenta trenera??. Wielokrotnie w ubiegłym sezonie można było oglądać zdjęcia i filmiki z treningów,
gdzie Zidane uczestniczył w różnych grach. W tym sezonie dostał szansę
prowadzenia Castilli, dużo mówiło się o objęciu przez niego Bordouex czy
Monaco. Po raz kolejny Zidane pokazał, że jego serce jest białe i ma on
aspirację poprowadzić kiedyś pierwszy zespół. Nowy asystent Carlo Ancelottiego
jest bardzo dobrze znany całemu „madrisimo” z występów w białej koszulce.
Znakomity stoper oraz wielki kapitan za pierwszej „galaktycznej” kadencji
Florentino. Gracze mówili o świetnym wspólnym języku z francuską gwiazdą, wydaje
się, że nie powinno to akurat ulec pogorszeniu. Hiszpan również znakomicie zna
realia boiska i jest w stanie pomóc stać się graczom dużo lepszymi, co więcej wskaże
kierunek osobistego rozwoju każdego z nich. Póki co Ancelloti jest zadowolony ze
współpracy z Hierro. Jednym z warunków, jaki postawił Włoch, była znajomość
warunków panujących w klubie. A kto może lepiej je znać niż były kapitan i
osoba tak ściśle związana z klubem, jak legendarny kapitan Hierro? Oby ta
współpraca zaowocowała kolejnymi sukcesami.
Podsumowując, Real do tej pory dokonał tylko trzech transferów.
Klub jak dotąd opuścili Alvaro Morata, który odszedł za 18 milionów do
Juventusu, oczekiwania względem wychowanka były znacznie większe, jednak w
wielu kluczowych momentach po prostu zawodził. W jego kontrakcie została
wpisana klauzula powrotu, co w ostatnich latach stało się dość popularne w
działaniach Realu. Potwierdzeniem przykład Carvajal, który na podobnej zasadzie
wrócił do klubu. Kolejnym przykładem jest Diego Lopez, który – jako ściągnięty
gracz podczas kontuzji Ikera - wygrał następnie miejsce w drużynie i od
przybycia do Madrytu stał się tak naprawdę numerem jeden. Nikt nie docenił
zbytnio dokonań Diego i zarówno media jak i wielu kibiców domagało się jego
odejścia. Zobaczymy jak potoczą się jego losy w Milanie, ale również jak
potoczy się rywalizacja w bramce Realu. Wypożyczony został Casemiro, który
zasilił Fc Porto, bardzo może podobać się sposób, w jaki postąpił z nim włoski
trener. Pozwolił mu na dalszy rozwój i na pewno dał szansę na częstsze występy
niż te minuty, które mógłby otrzymać w Madrycie. Ostatnim
transferem jak na razie jest odejście trzeciego bramkarza Jesusa Fernandeza za
pół miliona euro do Levante. Nie oszukując się młody Hiszpan nie wygrałby
miejsca w składzie, a tak będzie miał dużą szanse na częstsze występy Na przykładzie Keylora
Navasa można zobaczyć, że nigdy nie jest za późno żeby zatriumfować. W dalszym
ciągu okienko jest otwarte, media prześcigają się w różnych doniesieniach.
Oczywiście najgorętszym tematem związanym z „Blancos” jest przyjście Radamela
Falcao, gdzie niektóre gazety piszą, że klub ma z nim zawarte porozumienie oraz
odejście Angela Di Marii, który ma nie czuć się już w Madrycie doceniany i
szczęśliwy. .
Początek
sezonu może przynieść pewne zmiany, ciekawie mogą wyglądać sytuację Isco i
Varane. Obaj mają olbrzymię apetyty na grę w każdym meczu, ale pomimo tego
będzie im bardzo ciężko o występy od pierwszych minut poszczególnych rozgrywek.
Sytuacji tej na pewno będą przyglądać się inne wielkie kluby z Europy, które
chętnie widziałyby tych zawodników w swoich jedenastkach. Na ten moment wydaję
się, że „Los Blancos” dysponują znakomitym zespołem, mając po dwóch
równorzędnych graczy na każdą pozycję. Kibice mogą prześcigać się w ustalaniu
składu, ale trzeba pamiętać, że Real pierwszy raz od wielu lat powalczy aż o 6
trofeów. Sezon jest bardzo długi i na pewno włoski trener będzie rotował
wielokrotnie składem i systemem gry. Na pewno każdy kibic chciałby, żeby o
miejscu w składzie nie decydowało nazwisko czy kwota transferu, ale praca i
wysiłek włożony na boisku. Dobrze, że to nie my przed każdym meczem będziemy
mieli ból głowy żeby wybrać najlepszą jedenastkę z takiego grona wspaniałych
graczy. Jeżeli Ancelotti będzie to w stanie bardzo dobrze poskładać i wprowadzi
świetną atmosferę w szatni nic nie stanie na przeszkodzie, aby Królewscy mogli
spokojnie powalczyć o każdy z pucharów. Gracze nie mogą zapomnieć o kibicach,
których apetyty po ostatnim sezonie na pewno wzrosły. Z niecierpliwością
czekamy na pierwszy mecz drużyny w nowym wydaniu, po którym będzie można
wyciągnąć pierwsze wnioski i spostrzeżenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz